Ulubione projekty
Twoja lista jest pusta
Dodano projekt
Usunięto projekt
Stan przed stanem surowym ;)
* zakup działki
W szczęśliwym 2007 roku kupujemy działkę budowlaną w lesie bo nie mamy innego pomysłu w co ulokować zaoszczędzoną gotówkę. Zalesiona małymi sosenkami, samosiejkami działka o wielkości 0,25 ha w malowniczej okolicy, oddalona o ok. 7km od centrum miasta za cenę 80.000zł + opłaty podatkowe i notarialne wydaje się okazją do zainwestowania..
Nasza inwestycja zaraz po otrzymaniu aktu notarialnego zostaje zapomniana na okres 5 lat. Akt spoczywa w szufladzie w eleganckiej, tekturowej teczuszce. Raz do roku sprawdzamy jak szybko rosną sosenki i ile śmieci przybyło w naszym lasku. Z roku na rok odnotowujemy przyrost puszek po piwie i butelek po innych rozweselających napojach, a na polance pomiędzy naszą a sąsiednią działką pojawia się ogniskowe palenisko... Uznajemy, że klimat tutejszy widocznie sprzyja imprezom rekreacyjnym. Pewnej wiosny zastajemy wielki skład odpadów poremontowych, zużytych mebli, jakiegoś zielska zgniłego, trochę kamieni itp. Jednym słowem wysypisko śmieci. Kolejna wizyta - wczesna zima – śmieci zniknęły! Elegancko wysprzątane, jedynie trochę kamieni zostało. Wątpimy, czy oby na pewno jesteśmy właścicielami tego gruntu, nie zamawialiśmy bowiem sekcji porządkowej. Dochodzimy do wniosku, że to gmina zajmuje się oczyszczaniem niezamieszkałych terenów i zapominamy o sprawie.
*porządki
Jest rok 2012, robi się ciasno w 70m2 mieszkaniu w bloku i to nie z powodu większej gęstości zaludnienia przypadającej na m2 ale z powodu zagracenia. Wiosną postanawiamy sprawdzić jak wygląda działka i ocenić możliwość jej zabudowania. Uzbieraliśmy trochę PLN i wyliczyliśmy, że na stan surowy otwarty domu parterowego z poddaszem do ewentualnej adaptacji może wystarczy. Na wykończenie może dozbieramy, a na ogrodzenie i umeblowanie przeznaczymy ewentualnie środki ze sprzedaży mieszkania. Taki jest plan.
W celu zorientowania się skąd dokąd jest nasz rewir, które drzewa należą do nas a które do sąsiadów, odszukujemy jedyny istniejący geodezyjny słupek. Pozostałe dla orientacji zostają wytyczone krokami, a
granice działki ustalone i zaznaczone sznurkiem kupionym za 5zł.
Cudowne leśne powietrze pachnące żywicą, całkiem inne niż na naszym zakurzonym osiedlu zachęca do spacerów. Spacerować się jednak nie dało bowiem gałęzie wybujałych pod niebo sosen kaleczyły ciało;)
Inwestujemy 30PLN w piłę do drewna i zaczynamy przecinkę gałęzi, w czym bierze udział głównie Pan przyszłego Domu.
Na tym etapie prac porządkowych doceniamy palenisko jakie pozostawili „turyści”. Wycięte gałęzie wypalamy, piekąc przy okazji kiełbaski i ziemniaki. Przydają się też kamienie pozostawione przez „zaśmieciarzy”, którymi własnoręcznie obłożyłam owe palenisko.
Prace porządkowe trwają we wszystkie weekendy, przez cały sezon wiosenno – letni. W przerwach między wycinką gałęzi podjadamy sezonowo to poziomki, to dzikie maliny, a pod koniec lata również uzbierane na naszej działce maślaczki. Przyśpiewują nam ptaszki, przemykają wiewiórki, myszki i mini krokodyle zw. jaszczurkami, przez które chwilowo tracę ochotę na dom w lesie. Pan Domu atakowany przez komary i innych krwiopijców dzielnie, w pocie czoła przedziera się z piłą przez chaszcze, aż wreszcie możemy ujrzeć działkę w całej okazałości. Ustalamy, iż zmieści się na niej dom z garażem, wiata z pomieszczeniem gospodarczym i pozostanie jeszcze duży leśny ogród.
*projekt
Oczywiście przez te kilka miesięcy trwają poszukiwania odpowiedniego projektu. Przejrzane wszystkie strony internetowe, nieprzespane noce bowiem w dzień trzeba zarabiać na ten wymarzony dom.
Określamy niezbędne opcje: taras od południa; garaż dwu-stanowiskowy, kuchnia z oknem od frontu; trzy pokoje na dole (w tym jeden na biuro); salon połączony z jadalnią i kuchnią; pralnia; duża kotłownia (ogrzewanie paliwem stałym, nie ma szans na podłączenie gazu); poddasze , które po adaptacji ma się stać lokum syna i najważniejsze dla mnie w tym momencie „lewitujące schody”;). Wydawałoby się, że oferta bogata ale wybór gotowego projektu przy uwzględnieniu wybranych opcji naprawdę niewielki.
Jest sierpień! Wybór zapada! LIV 3 G2 Pracownia Archipelag: 130m2 + 10m2 kotłownia + garaż 29m2 + poddasze do adaptacji 58m2. Pralni niestety nie ma w projekcie, wstępnie pralka stanie na poddaszu lub w WC zamiast kabiny.
-
anabela 2012-10-15 19:09
Rewelacyjne miejsce a wyobraźni dodaje fascynujący opis:) Gratuluję decyzji i mam nadzieje że plan spełni się w 100%. Pozdrawiam serdecznie i z niecierpliwością czekam na kolejne etapy mam nadzieję że bedą równie barwnie i ciekawie opisane
-
gosia12 2012-10-16 09:13
Dziękujemy za miłe słowa. My też nie możemy doczekać się kolejnego odcinka, na który zapraszamy wiosną 2013 ;)
-
79.191.8.* 2012-10-28 08:57
Działajcie i mam nadzieję ze wszystko będzie sie układać bezproblemowo! Będę śledził dziennik bo planuję budowę tego samego projektu:) Gosia, czy jak będziesz mieć chwilkę to odezwiesz się do mnie na maila?(Twojego nie mogę znaleźć). Pozdrawiam!!
-
tiger75 2013-11-15 19:36
tez jestem posiadaczka działki w lesie i chyba wlasnie taki domek na nniej stanie :)
-
83.24.202.* 2013-11-17 14:49
proźba do moderatorow o szybsze akceptowanie postow...wieki to trwa...
-
gosia12 2013-11-22 11:08
"83.24.202.*" napisał/a:proźba do moderatorow o szybsze akceptowanie postow...wieki to trwa...
piszcie na będzie szybciej ;)