Ulubione projekty

Twoja lista jest pusta

Dodano projekt

Usunięto projekt

Wiata

Ten temat okazał się dla nas jednym z bardziej problematycznych i stresujących. Ale najpierw kilka słów na temat samej decyzji wiaty zamiast garażu. Powodów jest kilka. Jeden dość prozaiczny, czyli finanse :) Zawsze po np. wygranej w Lotto można zabudować wiatę i zrobić garaż :)Drugi: nie jeździmy nowymi samochodami, które będziemy chcieli za jakiś czas sprzedać jako garażowane, a ważne jest dla nas żeby w zimie nie trzeba było odśnieżać naszych "cadillaców". Po trzecie: warunki klimatyczne w naszym kraju nie należą do extremalnych. Po czwarte, garaż jest najczęściej niedogrzewany (ze względów ekonomicznych oczywiście) i niestety najczęściej, to tam pojawiają się problemy z wilgocią. Oczywiscie garaż ma tej swoje duże plusy: większe zabezpieczenie auta (kradzież, warunki atmosferyczne), miejsce na opony (najlepiej kanał)i inne graty. Musieliśmy jednak ograniczać koszty budowy i podjęliśmy decyzję, że akurat garaż nie jest nam niezbędny...w porównaniu z innymi istotnymi sprawami. Nie mówiąc już o "całościowym" uroku domku z wiatą :)
Ale wróćmy do problematyki związanej z tym etapem budowy. Wspólnie z architektem doszliśmy do wniosku, że można go trochę przerobić zmieniając z dwuspadowego na jednospadowy z małymi "koszami" z przodu i z tyłu dla uzyskania odpowiedniej długości. I wszystko byłoby o.k. gdyby nie nieoczekiwana decyzja kierownika budowy (bez konsultacji z nami)o zmianie wielkości owych koszy. W efekcie powstał typowy dach kopertowy, co zupełnie nam nie pasuje (dla nas architektoniczna prostota tego projektu jest jego atutem). Kierownik tłumaczył się, że zmiany dokonał ze względów na bezpieczeństwo użytkowania, normy, funkcjonalność itp. A na pytanie czemu nie skonsultował zmiany z inwestorem, odpowiedział że nie przypuszczał iż to zmiana tak dla nas znacząca, a do tego cieśle tak szybko pracują...bez komentarza. W finale wyszło tak, że cieśle rozbierają konstrukcję dachu i wracamy do oryginalnego projektu. Co się nerwów najedliśmy, to nasze. Szkoda mi też pracy cieśli, bo trochę jej włożyli, a nie z ich winy muszą całość demontować i dach robić od nowa. Jaki z tego wniosek? Uczulać kierownika budowy, wykonawców, podwykonawców itp. na konieczność konsultowania wszelkich zmian w projekcie z inwestorem.

Wróć do dziennika budowy Ciri (z wiatą) Odpowiedz Zacytuj
Odpowiedz

Twój podpis został wygenerowany automatycznie: 18.117.78.*
Jeśli chciałbyś używać własnego podpisu, zarejestruj się.

Bezpłatna pomoc architekta

Wypełnij formularz, skontaktujemy się z Tobą.

Zamawiając usługi forum i dzienników budowy, przyjmujesz do wiadomości i wyrażasz zgodę na świadczenie tych usług i przetwarzanie przez Usługodawcę, którym jest Pracownia Projektowa ARCHIPELAG A. Wójciak, R. Wójciak Sp. J., jako Administratora danych, podanych w formularzu danych osobowych, na zasadach wskazanych w Regulaminie i Polityce Prywatności serwisu ARCHIPELAG.pl.

Jeśli chcesz także otrzymywać bonusy i informacje dotyczące akcji promocyjnych naszych i naszych Partnerów, wyraź zgodę dodatkową i zaznacz odpowiednie pole. Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez administratora, którym jest Pracownia Projektowa ARCHIPELAG A. Wójciak, R. Wójciak Sp. J. z siedzibą: ul. M. Smoluchowskiego 56/3, 50-372 Wrocław, nr KRS 0000123673, NIP: 897-16-05-744, REGON: 931987209:

Na podstawie art. 13 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO) informujemy Cię, że (przeczytaj klauzulę informacyjną):

czytaj całość ›
Pola oznaczone gwiazdką (*) są obowiązkowe do wypełnienia